,,Jesienny świt. Nadmorski brzeg Przytula nas spacerem. Morze wzburzone sztormem wita nas hojnie pięknem Co krok to błysk. Co spojrzenie olśnienie. Staje się cud. Nie czujesz nóg, unosisz się nad fale A niesie cię baśniowy wiatr bursztynowym dywanem Spoglądasz w dół i widzisz cud Zapadasz w wir zachwytu Na morza dnie olśniewa cię królestwo bursztynu To jego czar. Fantazja zjaw. Ich piękna zew Twym sensem jest To jest Planeta JANTAR"